Wolna wola

By:: Maksy Wolda
20 grudnia 2010

-Zobacz coś tu mruga, co to jest? Co to za liczba?

Dwaj naukowcy pochylali się nad monitorem oglądając pojawiającą się co jakiś czas kilkunasto znakową liczbę.

Pacjent, którym się zajmowali leżał z otwartą czaszką w pełni świadomy, a oni próbowali go leczyć z epilepsji. Kiedy drażnili jeden z obszarów kory słuchowej, widzieli powtarzającą się co pół sekundy aktywność. Owe zjawisko było modulacją fali elektrycznej o milionowej pozycji i dawało się odkodować. Co ciekawe, pojawiało się tuż przed jakąkolwiek decyzją. Co więcej, kiedy podawali prąd o dokładnie powtarzającym się natężeniu, pacjent zawsze robił to samo.

 

I dlatego rozdanie najbliższego Nobla był jedną z najsmutniejszych uroczystości w historii.

Tak oto jeden z uhonorowanych podsumował swoje odkrycie: „Niestety musimy przyznać, że my sami, ludzkość cała, zawiodła się na swoim człowieczeństwie. Na tym co zawsze uważaliśmy za jego kwintesencję, za naszą suwerenność, na istnieniu wolnej woli. To, co braliśmy za jej objawy, okazało się być – dzięki naszemu odkryciu – jedynie zwykłą aktywnością mózgowego generatora liczb losowych. Te liczby w postaci wyładowań o różnym napięciu wywołują zawsze takie same reakcje. Ten system działa w nieprzerwanym cyklu co ćwierć sekundy. W każdym z nas. Losowe wyładowanie o danej częstotliwości możemy powtórzyć i uzyskać zawsze taki sam efekt. W świetle tych ustaleń: aby wciąż pozostać sobą i nie skazywać się na losowy generator decyzji, należałoby spisać wszystkie swoje poglądy i nakazać jakiejś zewnętrznej maszynie, by w sytuacjach podejmowania decyzji, wybrała za nas opcję na której nam zależy i póściła w mózgu właściwy prąd.

Ecce homo!”

(z tomiku „99 % goryczy”, 2010)

Category: 99 % goryczy | RSS 2.0 Both comments and pings are currently closed.

No Comments