Content of "Z Xsięgi Yagé"
By: Maksy Wolda
-Widzisz, w każdym z was jest taki wyrafinowany duchowy cwaniak. Jeszcze sprytniejszy bąk, niż ten mądrala zwany oświeconym ego, z którego odkrycia jesteście tacy dumni. Macie cała gamę tych ściemniaczy. Opowiadaczy. Wkręcaczy. Istny rój. Raźń. - Aya śmiała się ze mnie, gdy rzygałem pod klonem w dalekiej części ogrodu. Światło. ...
By: Maksy Wolda
“Mieliśmy do dyspozycji blok skalny 4 na 4 metry, na jakiś tam dół z silnikiem (którego zasady działania kompletnie nie rozumiałem). Oprócz niewielkiego miejsca dla pary pasażerów, na blacie zmieścił się kamień konsolowy i kanciasta bryła immaterializatora. Lot ochraniały pola próżniowe kwiatostanu rozkoszy z życia. Pojazd, ukryty wśród głazów nad ...
By: Maksy Wolda
Smąki Kąk był uzależniony tylko od jednej rzeczy we wszechświecie - od "Kąko Coli" (kakakolo jak mawiał).
Nabawił się owego uwielbienia dla brązowego Naguala już po pierwszym łyczku. Nic nie mógł poradzić na to, że zawsze chciało mu się pić, a pragnienie owe dostał w spadku po przymusowej propinacji przodków.
I ...
By: Maksy Wolda
„Wczoraj drodzy kochani bracia i siostry byłem tak podniecony, że przez dwie godziny uzdrawiałem czerwoną torebkę wiszącą na ścianie. Martwiło mnie, że się nie rusza.” - jeden z największych szamanów Yagé z doliny Sibundoy, Taita, nazwijmy go Chloro, podsumował na luzie wczorajszą ceremonię. Wszyscy parsknęli śmiechem.
Staliśmy w kręgu ...